poniedziałek, 3 listopada 2014

Stacyjkowo- zabawy sylabowe.


Zaczęliśmy naukę czytania metodą symultaniczno sekwencyjną.
Baaaardzo powoli to idzie, główną przyczyną jest zainteresowanie liczeniem, a nie czytaniem.
Z wysiłków zainteresowania słowem pisanym jednak nie rezygnuje :) a cała sytuacja jest świetnym katalizatorem pomysłów.
Oto jedna z naszych zabaw. :)

Potrzebne będą:
Kolejka drewniana IKEA/ BRIO/ TESCO itp
Parowóz elektryczny Carousel (można pominąć, jednak zabawa zyskuje na atrakcyjności)
papier, nożyczki i taśma klejąca, coś do pisania
Troszkę wolnego miejsca na podłodze


Na karteczkach napisane są sylaby czyli składy poszczególnych pociągów.
Najpierw wyszukujemy odpowiednie wagony.



Runda honorowa...

Po czym trzeba pociąg zapowiedzieć na stacji, głośno i wyraźnie każdy wagon :)


Mankamentem tej zabawy jest to że wagoniki pochodzą z różnych zestawów, nie zawsze chcą się ze sobą łączyć tak jakbyśmy chcieli, czasem trzeba zmienić kolejność, a czasami odwrócić sylabę "do góry nogami".

9 komentarzy :

  1. Ale czad! ! U nas Staś właśnie na etapie tych pociągów :) Na razie bez sylab, ale nie wiedziałam, ze jest taki elektryczny parowóz!

    OdpowiedzUsuń
  2. O - to ja mam specjalnie dla chłopców zainteresowanych liczeniem - zabawę w kolejarza (oczywiście z książki "Proste gry i zabawy matematyczne w domu i na wakacjach):
    Potrzebne kostki sześcienne i jednakowe kontenery ,najlepiej puste pudełka po zapałkach (do każdego z nich wchodzi 6 kostek do gry.
    Wyobraźmy sobie siebie w roli osób przyjmujących ładunek w porcie. Towar dostarczany w paczkach- kostkach trzeba załadowac do kontenerów i przewieźć do róznych miast w kraju. Telefonujemy do dziecka i prosimy je o przygotowanie odpowiedniej liczby kontenerów. Dziecko musi się zorientować na podstawie podanych mu danych o liczbie paczek towaru, ile kontenerów ma podstawić do portu.
    Pozdrawiam ciepło
    Małgorzata

    OdpowiedzUsuń
  3. Ekstra pomysł na sylaby. przynajmniej nie musicie oglądać tych strasznych ilustracji hehe... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacja z tym pociągiem, który trzeba na stacji zapowiedzieć. Starszego też uczyłam poprzez zabawy sylabowe i poszło naprawdę szybko. Teraz Filip mówi, że chce się uczyć czytać - to już mam pomysł o jakie zabawy wzbogacić tą naukę.

    OdpowiedzUsuń
  5. A Pędzący Jeleń to pies ? http://www.almoc.pl/img.php?id=2234#

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas na razie brak zainteresowania nauką czytania. Mamy jeszcze w sumie czas. Ale pomysł z pociągami - świetny. Dla mojego starszego Kluska będzie jak znalazł. O ile oczywiście mu się zainteresowania nie zmienią

    OdpowiedzUsuń